Nasze forum i codzienna dawka informacji :D
W nazistowskich obozach koncentracyjnych funkcjonowały domy publiczne, tzw. Puffy, zakładane przez Niemców w ramach systemu motywacyjnego dla więźniów.
W obozie Auschwitz dom publiczny, w którym miało pracować ok. 20 kobiet, założono w sierpniu 1943 r. Mieścił się w bloku 24, na parterze znajdowała się kancelaria obozowa, zaraz na lewo od bramy głównej. W listopadzie tego samego roku stworzono kolejny, z personelem mniejszym o połowę, w obozie Auschwitz III (Monowitz). Ulokowany został w odrębnym, otoczonym siatką baraku.
System motywacyjny dla więźniów obozów koncentracyjnych, potocznie nazywany Frauen, Fressen, Freiheit (kobiety, żarcie, wolność), wszedł w życie w maju 1943 r. Dla osiągających szczególnie wysoką wydajność pracy przewidziano specjalne nagrody: prawo do częstszej korespondencji, dodatki żywnościowe, możliwość nabycia papierosów, a nawet zwolnienia z obozu (tylko w przypadku więźniów narodowości niemieckiej). Najbardziej pracowitym i posłusznym przysługiwały warte 2 reichsmarki bony na wizytę w obozowym domu publicznym.
Kobiety zgłaszały się do Puffów dobrowolnie, nie wiedząc do jakiej pracy idą. Okłamywano je, że praca będzie lekka, dostaną lepsze warunki życia w obozie i szansę na wyjście. Nosiły cywilne sukienki i bieliznę (z walizek odebranych przyjezdnym na rampie), myły się we własnej łazience, mogły się malować, miały stałą opiekę lekarską, żywiono je według norm esesmańskich (tak zwaną kurwią zupą). Zamknięte w bloku, nie mogły brać udziału w systemie wymiany towarów i przysług. Zanim trafiły do domu publicznego przechodziły obowiązkowy zabieg sterylizacji.
Po kilku miesiącach w domu publicznym przynajmniej części pracownic przydzielano stanowiska funkcyjnych w obozie kobiecym. Wszystko to nie mogło poprawić ich obrazu w oczach współwięźniów, tym bardziej że niektóre jawnie okazywały sympatię wobec Niemców i więźniów funkcyjnych.
Władze Niemiec do dziś nie uznały pracy kobiet w nazistowskich domach publicznych za przymusową. Nie wypłacono więc należnych odszkodowań kilkudziesięciu tysiącom kobiet, w tym ok. 150 byłym pracowniczkom obu domów publicznych na terenie obozu Auschwitz-Birkenau.
Offline
Administrator
dobra ;d od 1 do 6 masz piątke
Offline
Powiem porostu że bardzo ciekawa ciekawostka historyczna
Offline